17 października 2012

Skrót zdarzeń

Zdałam egzamin z Wnioskowania Bayesowskiego ! Kamień z serca, szczególnie że nie muszę płacić dodatkowo za przedłużenie sesji poprawkowej. A oddając indeks do dziekanatu i podbijając legitymacje czuję się oficjalnie na V roku studiów ( a na II roku magisterki).
***
Cholera jasna! Żeby nie było mi za dobrze wygenerowałam sobie koszty finansowe, które będę musiała przełknąć jak wielką tabletkę, ale jako dzielna dziewczynka, przy okolicznościach losu uważam, że dam sobie z tym radę.
***
 Po raz trzeci w stosunkowo krótkim czasie, śniła mi się pewna gnida, co potem przez następny dzień czuję się "nieswojo". To znaczy, jak śniła mi się po raz pierwszy (dawno temu) chodziłam cały dzień wściekła. Po drugim śnie było mi smutno i czułam się poirytowana. Po raz trzeci czułam ogromną tęsknotę. A teraz można powiedzieć, że może i nie wzbudziło we mnie to wielkich emocji, ale zbieg okoliczność sprawił, że czułam się jak w tym śnie, naburmuszona na cały świat. Poza tym po raz kolejny uświadomiłam sobie, że pomimo  wyszło mi to teoretycznie na dobre, pewne "przyjemności" zostały mi odcięte jednym "brutalnym" chlaśnięciem, które było od początku przewidziane.
***
Muszę chyba przestać tak często przeglądać internet, a przynajmniej nie zaczynać od tego powrotu do mieszkania. Wczoraj z braku tej możliwości w pierwszym momencie nie wiedziałam za bardzo co ze sobą zrobić, ale potem mi to przeszło i zajęłam się bardziej produktywną czynności niż to jest przeglądanie internetu. Jak skończę to się może pochwalę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz