13 maja 2013

Nudu panie. Nuuudyyy cześć 2.

Tym razem piszę z tej nie zbyt udanej aplikacji, ale tak jakoś padła mi energia i jakiekolwiek myślenie, że nawet nie mam pomysłu aby cokolwiek zrobić. Nawet nie chce mi się lakierować pudełek na gazety. Myślałam, żeby może wziąć się za sutasz, ale totalnie nie mam pomysłu co to miałoby być i jak to miałoby wyglądać. Więc w końcu bezproduktywnie leżę sobie na lóżku i piszę trzy po trzy notkę dla zabicia czasu. Nawet laptopa mi się nie chce włączyć, żeby obejrzeć może jakiś film. A chętnie przypomniałabym sobie 'Szybkich i Wściekłych', bo nie wiele z niego pamiętam, a ostatnio obejrzałam pozostałe części i nie mogę doczekać się kolejnej. 24 maja ma wejść szósta część do kin w Polsce, a z tego co wyczytałam od lipca czy od sierpnia mają zacząć pracę nad siódmą....
Kurczaczki. Zawiesiłam się, więc chwilowo na tym skończe.
Aaa! Prezentacje przeżyłam i nawet zmieściłam się w czasie. Co do tego na ile się podobała, jak dobrze wypadłam i czy nie zanudziłam nic mi nie wiadomo. Najważniejsze, że mam zasobą i to by było na tyle jeśli chodzi o zaliczanie Marketingu internetowego, ale już dla statystyk pochodzę na resztę wykładów, bo za obecność są dodatkowe punkty.

Nudy panie. Nuuudyy

Siedzę sobie grzecznie na uczelni. Czekam na wykład, na którym mam wygłosić prezentacje na temat blogów. Mam nadzieję, że wykładowca się nie będzie bardzo czepiał, bo nie ustalałam z nim szczegółów. Poza ty myślałam, że szybciej to zrobię i chyba liczyłam na inna formę. Jest chyba trochę za długa i nudna, i brakuje jej jednej rzeczy, ale tak musi już zostać.
Zjadłam sobie obiadek w "restauracji" na uczelni, którą nie dawno otworzyli. 13 zł za cały obiad nie jest tak bardzo dużo, ale jednak obiad mógłby być trochę lepszy. Zupa może być. Ziemniaki takie sobie i w dodatku zimnawe, filet z kurczaka mógłby wyglądać lepiej, a surówka mniej wodnista i nie pasował mi zbytnio w niej ogórek kiszony.
Miałam odprowadzić Iwonę na przystanek, ale odpuściła mi bo deszcz pada, a poza tym dźwigam dzisiaj laptop. I tak siedzę na trzecim piętrze w bibliotece, coś próbuję wykombinować, ale jakoś nic specjalnego nie wychodzi. Okazało się, że muszę wyłączyć blokowanie reklam żeby wejść na Google AdSense. A jak już tam weszłam to zrezygnowałam z tego, bo myślałam, żeby to pokazać na prezentacji, ale chwilowo nie chce się z tym wiązać (tylko czy ja aby na pewno tego już nie próbowałam włączyć?). Chciałam wstawić zdjęcia na bloga z pracami z decoupage i nie tylko, które do tej pory zrobiłam, ale jakoś idzie to strasznie mozolnie i mam za dużo zdjęć, więc chwilowo to zaniechałam. Za to zaczynam mieć co raz większą ochotę na pociapracie czegoś, albo na pomalowanie ścian... Ścian nie pomaluje, ale ciapracie jest bliżej moich możliwości. Jak nie zacznę czegoś nowego to przynajmniej polakieruje to co mam zaczęte. Może uda mi się to kiedyś tutaj wrzucić. A w tej chwili chyba będę się zbierać, niedługo wykład i krzesło robi się coraz bardziej niewygodne.

11 maja 2013

Poprawka tekstu

Wiedziałam że tak będzie!
Tekst powinien wyglądać tak:
"To chyba nie jest dobry pomysł w kierunku poprawienia częstości pisania postów na blogu, ale spróbować chociaż raz mogę. Dlaczego nie zbyt dobra? Bo już widzę że etykietki będę; musiała poprawiać z powodu braku możliwości wyboru z już istniejących. Aplikacja nie poprawia błędów więc może być z tym kiepsko. A jak znam życie prędkość tego wszystkiego będzie poniżej wszelkiej krytyki. Obrazki maja ograniczone ustawiania i nie wiem jak to wyjdzie przed opublikowaniem tej notki. Nie wiele można ustawić bezpośrednio przy pisaniu, więc mało mnie to zachęca."
Takie zapisywanie i publikowanie Google może się wypchać swoją aplikacją. I do jasnej cholery jakich mam użyć przycisków do rozdzielania etykietek?! Nie rozumiem tego polecenia pod etykietą. I dlaczego publikacja nie idzie za pierwszym razem?!

Próba pisania postów przez aplikację Blogger

<p dir=ltr>To chyba nie jest dobry pomys&#322; w kierunku poprawienia cz&#281;sto&#347;ci pisania post&#243;w na blogu, ale spr&#243;bowa&#263; chocia&#380; raz mog&#281;. Dlaczego nie zbyt dobra? Bo ju&#380; widze &#380;e etykietki b&#281;d&#281; musia&#322;a poprawia&#263; z powodu braku mo&#380;liwo&#347;ci wyboru z ju&#380; istniej&#261;cych. Aplikacja nie poprawia b&#322;&#281;d&#243;w wi&#281;c mo&#380;e by&#263; z tym kiepsko. A jak znam &#380;ycie pr&#281;dko&#347;&#263; tego wszystkiego b&#281;dzie poni&#380;ej wszelkiej krytyki. Obrazki maj&#261; ograniczone ustawiania i nie wiem jak to wyjdzie przed opublikowaniem tej notki. Nie wiele mo&#380;na ustawi&#263; bezpo&#347;rednio przy pisaniu, więc mało mnie to zachęca.
Właśnie nacisnęłam zapisywanie i wywaliło mnie z pisania notki co jest bezsensowne i jakoś beznadziejnie zakodowało mi polskie literę, więc nie wiem czy jak to opublikuje to będzie dobrze, czy będzie tak jak wyświetla mi teraz. Ryzyk fizyk, nie poprawiam tego. Najwyżej zobaczycie jak beznadziejna jest ta aplikacja.
No i zdjęcie próbne na koniec
</p>