11 stycznia 2011

siedzę sobie na wykładnie z przedmiotu, który wdzięcznie nazywa się analiza danych marketingowych z zastosowaniem pakietów statystycznych (nigdy tego nie pamiętam). zamiast pinie się tego uczyć próbuje uczyć się na następne zajęcia, na kolokwium, również z przedmiotu o wdzięcznej nazwie: techniki komunikacji w organizacjach gospodarczych. tylko niestety będę go bardziej pisać na czuja, niż na podstawie posiadanej wiedzy, mam nadzieję, że to przyzwoicie zaliczę i będę mieć przepisaną ocenę na egzamin. opłacało się chodzić na wykłady:D, i to chyba nie po raz pierwszy :D.
poza tym... poza tym, przyzwyczaiłam się chodzić na siłownie i na dodatek znalazłam osobę, która mnie na nią wyciąga i da się wyciągnąć na tą, że siłownie.
co więcej?... no cóż, nie będę marudzić, jakoś to musi być.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz