4 lutego 2012

"przebłysk myśli": zdecydowanie wolałabym kochać przyjaciela, niż zamieniać miłość na przyjaźń. wydaje mi się, że najpierw miłość potem przyjaźń to wielka totalna ściema, tak czy inaczej;p. więc ja nie wiem po co kończyć związek słowami "zostańmy przyjaciółmi".
coś mi się wydaje, że to na tyle byłoby z moim dobrym humorem:D. nie ma jeszcze "tragedii", ale sinusoida idzie w dół. choć jakby się tak zastanowić to mój humor prędzej tworzy cotangens iż typową sinusoidę.
nadal słucham gotye'go i kimbry :), z małą przerwą na genesis i marka grechutę.
pomimo głupot, które zdarza mi się robić, to jednak mój zmysł zdrowego rozsądku jeszcze trochę działa, i mówi mi od czasu do czasu, żebym czegoś jednak nie robiła. szkoda tylko, że nie działa w drugą stronę, w stosunku tych rzeczy które powinnam zrobić (szczególnie jeśli chodzi o naukę :D).

1 komentarz: