24 czerwca 2012

Listy do M.

Niech to gęś kopnie! Napisałam notkę o filmie Listy do M. i szlag ją trafił. (Q!) Dlatego powiem tylko, że fajny film; że dali radę; że nie jest żenujący; że wszyscy fajni aktorzy i fajnie grają; że nie zalatuje irytacją, że znowu gra Karolak; że co prawda to nie jest tak intensywny jak To właśnie miłość, ale dają radę; że Julia Wróblewska oczywiście gra słodką dziewczynę, i jeśli chce zostać aktorką to życzę jej takiego samego sukcesu jak odnosi teraz; i że w zasadzie to mogę z miłą chęcią kiedyś ten film obejrzeć znowu. I tyle musi wystarczyć, bo się zirytowałam napisem "Ups, wystąpił błąd."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz