13 grudnia 2011

chyba ogarnęło mnie szaleństwo kupowania... książek. w ciągu 2 miesięcy kupiłam i zamówiłam przez internet z 13 książek, w tym zadziwiająco dużo albumów. mówiłam już, że zaczęło się od alfonsa muchy, ale tak naprawdę pierwszym alblum jaki kupiłam był za 9zł z rzeczypospolitej "hokusai". w poniedziałek kupiłam kolejny album z podobnym malarstwem (w tej samej księgarni na grodzkiej) "hiroshige". co dla mnie ciekawe w domu zorientowałam się, że to dwaj różni malarze ;p (trudność w odróżnieniu polegała na tym, że japońscy malarze w różnym okresie tworzenia zmieniali podpisy swoich dzieł.) siedząc przez tydzień w domciu, skusiłam się na "świat według clarksona", bo miało być śmiesznie. no i po przeczytaniu 1/3 wszystkich felietonów, w zasadzie jeszcze nie wybuchnęłam śmiechem. jest kilka rzeczy podchodzących pod śmieszne, ale brytyjski humor i ironia niestety nie doprowadzają mnie do parskania śmiechem, jak jest to napisane na okładce książki. w tym samym czasie zamówiłam jeszcze kolejne książki, ale o nich już mówiłam. nie wypowiem się dokładnie o nich, bo jeszcze ich dokładnie nie obejrzałam ani nawet nie zaczęłam czytać. mogę powiedzieć, że ta niebieskawa książka "alfons mucha" zawiera zarówno obrazy jak i rzeźby i fotografie; "secesja" w większości składa się z obrazów, a nie z opisu samej secesji. no i w tym tygodniu zamówiłam kolejne sześć książek, skuszona 5% rabatem i darmową przesyłką. z resztą, tą czarną książkę "art deco" i "alfonsa muche" chciałam już wcześniej "dokupić". drugie "art deco" skusiło mnie ceną i ilością stron, jednak dopiero po złożeniu zamówieniu zobaczyłam ją w matrasie o 4zł droższą;p. nie no myślę, że źle nie zrobiłam, bo jak zauważyłam w niej jest trochę opisu, więc może czegoś ciekawego się dowiem. wspomnienia o marku grechucie w zasadzie kupiłam dla mamy;D, a "bóg, życiorys i twórczość" jakoś tak już wcześniej o niej myślałam i ciekawy miała opis. no i została jeszcze jedna pozycja;p. "kiki van bethoven". ją zamówiłam bo jest to książka erica emmanuela schmitta, a ja mam wszystkie jego książki, ale przyznaje się bez bicia, że jeszcze nie wszystkie przeczytałam (ale o nich może kiedy indziej). jedynym wytłumaczeniem, a może marnym usprawiedliwieniem jest jeszcze to, że w listopadzie miałam imieniny, a w grudniu jest mikołaj i święta... . jednak doszłam dzisiaj do wniosku, że przydał by mi się szlaban na książki, bo mam sporo których jeszcze nie przeczytałam.... no dobra... bardzo dużo książek które nie przeczytałam.
c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz